Główną rolę w leczeniu choroby wrzodowej odgrywa eradykacja H. pylori, ale istotnym elementem wspomagającym farmakoterapię jest odpowiednia dieta, która może mieć coraz większe znaczenie z uwagi na narastającą odporność bakterii na antybiotyki.
Lekkostrawna dieta
Najważniejszy jest wybór produktów, które nie będą zalegać w żołądku oraz nie spowodują nadmiernego wydzielania soku żołądkowego. Pamiętajmy, że choroba wrzodowa to cykliczne pojawianie się wrzodów, czyli ubytków w błonie śluzowej, którym towarzyszy naciek zapalny, dlatego dodatkowe podrażnienia śluzówki mogą nasilić jej objawy. Istotne jest zatem ograniczenie potraw, które powodują podrażnienia:
a. termiczne – spożywane posiłki nie mogą być ani zbyt zimne, ani zbyt gorące, gdyż skrajne temperatury nadmiernie pobudzają motorykę żołądka oraz jelit. Ponadto potrawy gorące dodatkowo przyczyniają się do przekrwienia błony śluzowej żołądka i nasilenia stanu zapalnego.
b. chemiczne – w diecie należy ograniczyć bardzo kwaśne owoce, nierozcieńczone soki, potrawy wędzone i marynowane, pikantne przyprawy (pieprz, papryka, chili, ocet, musztarda).
c. mechaniczne – głównymi winowajcami są tutaj produkty o dużej zawartości błonnika. Dobrze więc zastąpić pieczywo razowe pieczywem graham, a gruboziarniste kasze – drobnoziarnistymi. Ograniczamy spożycie surowych warzyw, owoców, suchych nasion roślin strączkowych, a także warzyw zawierających dużą ilość włókna strukturalnego – szparagów, kapusty. Mimo że rośliny strączkowe i orzechy należą do najlepszych źródeł włókna rozpuszczalnego, a więc nie stanowią niebezpieczeństwa dla śluzówki układu pokarmowego, powinniśmy ich unikać, gdyż powodują uciążliwe wzdęcia, które wraz z objawami choroby wrzodowej znacznie obniżają komfort życia.
Mniej tłuszczów nasyconych, więcej NNKT
Osoby borykające się z chorobą wrzodową wcale nie muszą redukować ilości spożytych tłuszczów do minimum. Wystarczy, że ich ilość w diecie nie będzie większa niż fizjologiczne zapotrzebowanie zdrowego człowieka na ten składnik (25-30%). Im mniejsza ilość tłuszczu w posiłku, tym krócej będzie on zalegać w żołądku, dzięki czemu unikniemy wzdęć, zgagi lub niestrawności. Dobrze więc ograniczyć w menu tłuste mięsa i wędliny, wieprzowinę i baraninę. Bardzo istotne miejsce w diecie zajmują zawarte w maśle i słodkiej śmietance lekkostrawne tłuszcze oraz produkty neutralizujące działanie kwasu solnego, do których należą mleko, jaja, ryby, chude mięsa i wędliny. Niezwykle ważne są nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT).
Przyspieszają one angiogenezę (tworzenie nowych naczyń włosowatych), ułatwiają naprawę uszkodzeń błony śluzowej, zwiększają zdolność błony śluzowej do ochrony przed czynnikami mogącymi powodować jej uszkodzenie. Badania wskazują, że jeden z NNKT – kwas linolowy – może hamować rozwój Helicobacter pylori i zwiększać przepuszczalność błony komórkowej bakterii, co znacznie wspomaga działanie leków. Organizm ludzki nie potrafi sam wytworzyć niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego trzeba przyswajać je regularnie wraz z pożywieniem. Ich najlepszym źródłem są ryby i owoce morza, a mniejsze ilości znajdziemy w olejach roślinnych np. oliwie z oliwek lub oleju lnianym.
Regularność i sposób przygotowania
Równie istotna, jak zmiana produktów w diecie, jest zmiana przyzwyczajeń żywieniowych. Zamiast tego w ciągu dnia często spożywamy niewielkie posiłki – około 5-6 razy dziennie i regularnie – co 2-3 godziny. Ostatni posiłek najpóźniej na godzinę przed snem, aby nie dopuścić do głodowych bólów nocnych. Pamiętajmy również, aby nie popijać w trakcie jedzenia i przez godzinę po nim. Zapobiegnie to cofaniu się treści żołądkowej do przełyku. Ważne jest także odpowiednie przygotowanie produktów. Najlepiej, szczególnie w ostrej fazie choroby, sprawdzają się dania gotowane w wodzie, na parze i pieczone w folii aluminiowej. Mało tego, pokarm, który trafia do żołądka, musi być odpowiednio rozdrobniony (najlepiej przetarty lub zmiksowany), tak by go nie obciążać i ułatwiać przyswajanie składników odżywczych. Chorzy często sprzeciwiają się papkowatej formie posiłków i upierają się przy dokładnym gryzieniu, zapominając, że zwiększone żucie i gryzienie zwiększa wydzielanie soku żołądkowego.
Używki, słodycze i przyprawy
Unikamy nadmiernej ilości soli kuchennej oraz ostrych przypraw. Sól podrażnia błonę śluzową żołądka i przyczynia się do zwiększenia wydzielanej przez bakterię toksyny. Chociaż spożywanie alkoholu nie powoduje powstawania wrzodów żołądka i dwunastnicy, to zwiększa nasilenie objawów choroby i pogłębia uszkodzenie błony śluzowej. Należy też rzucić palenie, które znacznie utrudnia gojenie się wrzodu, a w przypadku wyleczenia – zwiększa ryzyko jego nawrotu. Warto zrezygnować z małej czarnej, szczególnie tej na czczo z rana. Kawa zawiera kofeinę drażniącą ściany żołądka i powoduje zwiększenie wydzielania kwasów. Zaleca się także ograniczenie spożycia innych produktów zawierających kofeinę: coli, czekolady i kakao. W chorobie wrzodowej trzeba również ograniczyć słodycze. Chorzy powinni zrezygnować z ciastek i słodkości produkowanych na przemysłową skalę – wyjątek stanowią landrynki. Zamiast tego w menu mogą pojawić się desery domowej roboty: kisiele, galaretki, musy z niekwaśnych owoców i budynie.
Sylwia Leszczyńska, dietetyk
Instytut Zdrowego Żywienia i Dietetyki Klinicznej SANVITA
Publikacja: Farmacja i ja, 2013